Najskrytsze sny matki, do których ona nigdy Ci się nie przyzna!
Lubisz swoje życie, jak każda mama dajesz z siebie wszystko ale na koniec dnia padasz na twarz ze zmęczenia… a po nocach śni Ci się … błogie lenistwo!
Znasz to, wieczorem gdy położysz dzieci spać marzysz o ciepłym łóżeczku i nic Ci się już nie chce. Czasem nawet ze zmęczenia zapominasz jak się nazywasz. Tak, to my – mamy tak mamy. Niektóre tylko bohaterki przed całkowitym padnięciem zdążą zmyć makijaż i wziąć szybki prysznic. Jednak wejście do łazienki po całym wieczorze zbierania zabawek z podłogi może też niestety grozić tym, że szybko z niej nie wyjdziemy. Przy okazji mycia twarzy, myjemy również lustro a przy przebieraniu się w piżamę niechcący wstawiamy pranie. To może lepiej legnąć na łóżku pomijając wycieczkę do łazienki? Będzie szybciej i wizja ciepłej kołderki i błogiego snu tak szybko nie odpłynie.
Noł łej! Żadna super mama i super kobieta nigdy nie idzie spać bez zmycia makijażu, nawet w najtrudniejszych momentach. Dlatego lecimy co wieczór niepokonane i wszystkie wpadamy zazwyczaj w wir sprzątania czy to podczas wizyty w łazience czy chwilowo przebywając w kuchni, a o pokoju dziecięcym już nie wspomnę.
Ok, wróćmy już do tego ciepłego łóżeczka. W tym miejscu mi wystarczy na 3 sekundy przyłożyć głowę do poduszki i śpię jak zabita (o ile mąż mnie w międzyczasie nie złapie, a lepiej żeby złapał, bo spać mogłabym 3 dni ciągiem).. i tu historia się zaczyna:
Taki piękny sen dziś miałam! Oni sprzątali a ja leżałam…
Nie uwierzysz co to był za sen! Moje częste senne marzenie! Dzieci moje na zmianę z mężem biegali po domu w podskokach sprzątając całe mieszkanie! Dla mnie już nic nie zostało! Zrobili pranie (i wywiesili!) zmyli naczynia, poprasowali i jeszcze do tego podłogę pozmywali! Ja tylko leżałam i nic nie robiłam, i nagle… się obudziłam! No ale dość tych rymów może, to wcale nie musi się tak skończyć, to przecież nie musi być tylko sen…
U nas „sprzątające” dzieci to nie tylko bajka, to nie tylko niespełniony sen. Poważnie mówię – na dowód zdjęcia poniżej. Maluchy uwielbiają swoje domowe sprzęty a najbardziej lubią oczywiście pomagać mamie. Różnica między moimi sennymi marzeniami a rzeczywistością jest taka, że jednak ja nie leżę i nie gapię się jak oni robią tylko robię to razem z nimi. (Wiadomo, nikt nie zrobi tego tak dobrze jak mamusia ;)) Sprzątać wolę w samotności, a prasować tylko z samego rana. Jednak ten komfort mam rzadko a kiedy dzieci już są w pobliżu nie mogę się od nich odgonić, krzyczą i piszczą za mopem, scierką i płynami do sprzątania (tymi bezpiecznymi dla zdrowia). To najlepsza zabawa! Chętnie pokazuję, uczę i pozwalam. Pozwalam Tomikowi zmywać naczynia a Natce pół godziny rozwieszać pranie. Razem zawsze damy radę, bo sama to się kiedyś wykończę.
Małe dzieci uwielbiają zabawę w sprzątanie.
Nie zawszę dam radę zagonić ich do sprzątania w pokoju, upchane zabawki w szafkach to standard a zostawione ciuchy w łazience należą już do stałego wystroju wnętrza. Wykorzystuję więc każdą chwilę słabości moich dzieci i miłości do mopa wręczając im akcesoria do pomocy z radością. Zabawa w sprzątanie może trwać naprawdę długo, odpowiednie wyposażenie i delikatne środki czystości czy wspaniałe domowe sprzęty ułatwiające mamowe życie są obiektem westchnień u nas w domu coraz częściej.
Wcale nie boję się, że uczę ich za wcześnie, wcale nie protestuję, że to robota wyłącznie dla dziewczynek i tylko czasem w myślach wracam do mojego snu gdzie nie muszę chodzić i za nimi poprawiać (tak żeby nie widzieli) tylko leżę i przyglądam się jak oni to idealnie robią.
(nigdy jednak nie tak idealnie jak mama)
Do wspólnej zabawy wykorzystujemy:
ekologiczne środki czystości Bentley Organic ( spray do dezynfekcji zabawek/ płyn do mycia naczyń)
Prasowacz parowy Steamaster
Mini sprzęty Vileda