Co za Bambus?
Lullalove. Bambus w wersji ekskluzywnej. Cztery podstawowe kolory: Ecru, delikatny róż, błękit i elegancki szary. Linia SupeRRO od Lullalove skradła moje serce i otula ciałko małej Bubulinki. Kiedy na zewnątrz temperatura wzrasta a w mieszkaniu robi się coraz cieplej przykrywanie brzdąca grubym kocem czy kołderką odpada. U nas sprawdza się doskonale srebrzysty bambusowy kocyk Junior głównie ze względu na swój rozmiar – 110×110 cm da radę okryć całą 15sto miesięczną kruszynę miękkim materiałem. Poza tym mała traktuje kocyk jak przytulankę, uspokajacz, towarzysza podróży i zabaw.
Uwielbiam bambus. Bo jest ekologiczny, antybakteryjny, antygrzybiczy i antyalergiczny! Mega delikatny i posiada świetne właściwości termoregulacyjne. Absorbuje wilgoć 60% lepiej niż bawełna! Pochłania promieniowanie UV. Tkanina samosterylizuje się w 30%, co daje poczucie świeżości. Dodatkowo neutralizuje nieprzyjemne zapachy. Co więcej szybko schnie, jest odporny na wilgoć, co w efekcie uniemożliwia rozmnażanie się bakterii. Bambus jest w 100% biodegradowalny. Pochodzi z natury i tam wraca.
Marka oferuje nam bambus w kilku wersjach: dla noworodka, dla malucha, w formie pieluszek 30x30cm i niesamowitych śliniaków z gryzakami! Gryzak drewniany lub gumowy w kształcie jak dla mnie jakiegoś szlachetnego kamienia – extra design.
Gryzaki Eco z drewna klonowego przyczepiają się do śliniaczka, tworząc niezastąpiony duet gdy dzidzia ciągle się ślini i potrzebuje mieć kojącą pomoc non stop! U nas na wyrzynające się czwórki jest jak znalazł, opanowuje ślinotok i przynosi ulgę dziąsełkom. W zestawie są 3 śliniaczki do jednego gryzaka, co pozwala nam bez problemu wyjść z nim z domu bez obaw, że zaraz będzie mokry i trzeba będzie go zdjąć. Zamieniamy kolorami i dzięki temu jest z malutką cały czas. W sumie, to tak się do niego przywiązała, że nawet jak nie gryzie to lubi go nosić – myśli chyba, że to następny naszyjnik 😉 Jak przystało na małą damulkę uwielbia spinki, gumki, naszyjniki i bransoletki. Nie za bardzo czai jeszcze czemu to służy ale zakładanie i zdejmowanie ich daje jej nieopisaną frajdę.
Lullalove dba o najmłodszych kompleksowo, stworzyło jeszcze super zabawkę MrB. Znacie? Pewnie już tak – fajna, prawda? W środku misiaczka siedzi sekretny solny wkład, który po zgięciu patyczka nagrzewa się do temperatury 54 stopni Celsjusza. Kieszeń izolacyjna znajdująca się na plecach MrB gwarantuje utrzymanie temperatury do godziny. Pomysłowy patent na bóle brzuszka maluszka. Wiadomo, brzuszki maluszków, kiedy dokuczają rodzice robią wszystko żeby im ulżyć – to jest dla nas pomoc! To jest rozwiązanie! Świetnie sprawdza się też podczas przeziębienia czy np. zapalenia oskrzeli, jako ciepły kompres, kiedy stosowanie maści rozgrzewającej jest niemożliwe. Wszędzie tam, gdzie potrzebna jest odrobina ciepła.
Zakochajcie się w tej marce tak jak ja się zakochałam. Otulajcie srebrzystym bambusem dzidziusie tak jak ja otulam. Zobaczycie jakie ta fantastyczna tkanina ma możliwości, bądźcie na bieżąco z trendami, dajcie dziecku odrobinę luksusu!
Więcej cudowności od Lullalove w bubulinkowym sklepie: bubulinka.pl
Zapraszamy też na nasz Instagram: Bubulinka