Naucz dzieci jak się złościć i zazdrościć. A będą umiały ze sobą współpracować!
Kiedy dziecko złości się tak mocno, aż Tobie ciężko to znieść, powiedz mu, że… MOŻE. Każdy może się złościć, musi nawet. Złość to mocna i trudna emocja, wszyscy ją przeżywamy i wszyscy sobie z nią średnio radzimy, nie tylko dzieci. Popełniamy błędy, jesteśmy nieuważni, krzyczymy czasem bez powodu i płaczemy z byle czego. Każdy tak robi, matki szczególnie 😉 często nie ze swojej woli ale bezwarunkowo z natury raczej. Złościmy się również mocno jako dorośli i nikt z nas, z ręką na sercu przyznać nie może, że potrafi się nie złościć. W głębi tego serca również, zazdrościmy niemiłosiernie tym, którym jest od nas lepiej. Potrafimy się z tym jednak nieźle kryć. Zazdrość ta jednak motywuje nas skutecznie do działania, więc odradzałbym również wyzbyć się jej w całości. Złość i zazdrość daje nam motywację i kopa do działania, dlaczego mielibyśmy odmawiać jej dzieciom?
Dziecięca złość jest trudna, dla dzieci i dla nas. Kiedy dzieci się kłócą, obserwuję ich konflikt z boku. Daję im się wyżyć, do momentu kiedy a) w grę wchodzą rękoczyny b) nie mogę już tego znieść. Bo z jednej strony mogę pozwolić im się kłócić do woli, niech sobie używają. Z drugiej jednak bić się nie pozwalam, bo to boli i kiedy decybele przekraczają moje granice zabraniam, krzycząc „DOŚĆ!” Wtedy mamy złość podwójną, ich i moją. Potrójną zatem. Trudno jest nam znieść dziecięcą złość, wydaje nam się, że jest zła a dzieci chcemy na siłę nauczyć jak się NIE złościć. Nic bardziej mylnego, musimy je nauczyć jak się złościć mają, tak się złościć, żeby wyszło im na dobre.
Czy ważne jest to, co ja chcę, czy to co, chce drugie dziecko? Bo kiedy przychodzi chwila konfliktu, trzeba go jakoś rozwiązać. Dorośli po dorosłemu, dzieci potrafią tylko po dziecięcemu. Więc kiedy Twoje dziecko powie drugiemu, że go nie lubi bo zabrał mu zabawkę, to wiedz, że to już postęp. Śmiało wyraził swoją złość słowami, niezbyt miłymi może, ale sukcesem jest to, że dzieci się nie pobiły. To już bardziej dojrzały etap przezywania złości, wyrażanie emocji słowami. Ciesz się! Dziecko ma prawo nie lubić kogoś, kto zalazł mu za skórę, przyznasz mi rację? Pozwól mu na to, wtedy będzie świadome tego, że ważne są jego emocje, o ile nie zrobi drugiemu dziecku krzywdy może mocno o nie dbać i pilnować swojego terytorium.
Żeby wiedziały na ile mogą sobie pozwolić, muszą się między sobą ułożyć i dotrzeć. To dość istotne, żeby dzieci nauczyły się współpracować, muszą najpierw wykłócić się nawzajem i wyzłościć. Muszą na siebie pokrzyczeć i potupać sobie, żeby umiały ustalić zasady, układy i siły w grupie. Muszą się dobrze poznać na tym polu, żeby wiedzieć jak później się bawić, lub nie bawić. Ich wybór, możemy sygnalizować im pewne skutki zachowań, jakie wybierają ale nie zmuszajmy. Same dojdą między sobą do tego, co dla nich najlepsze we wspólnej zabawie. Mają na to czas, jakieś kilkanaście lat, serio. I Tobie trochę się zeszło zanim ten świat stał się bardziej zrozumiały, daj szansę swoim dzieciom. Niech się poznają, pozłoszczą i pozazdroszczą, a potem zdecydują z kim chcą współpracować a z kim nie.
Naszym dzieciakom, okazji do zabaw i krzyków nie brakuje! Kiedy spotkają się we 4 robią zamieszanie jak cała 16stka!
Gra DJECO – ze szklanymi kulkami
Gra zręcznościowa DJECO – strącanie kubeczków
DJECO – guma do skakania z królikiem
Gra DJECO – mini Golf
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
https://mojedwoje.pl/2016/01/kiedy-dzieci-zaczynaja-sie-razem-bawic.html/
https://www.facebook.com/bubulinkapl/