Dlaczego presety do Lightrooma to ostatni hit Instagrama?
Globalne ocieplenie, brak wody pitnej za kilkadziesiąt lat, zderzenie z wielką asteroidą w przestrzeni kosmicznej. To zagrożenia, które wiszą nad nami w przyszłości tej dalekiej jak i tej nieco bliższej.
W ostatnim czasie zauważyłem w „internetach” epidemię presetów. Pośród wielu pięknych instagramowych kont napotkać można na produkty typu „gotowe presety do Lightrooma”. Możliwe, że było to dla mnie bardziej zauważalne z uwagi na zbieżność dat. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy razem z żoną wypuściliśmy na świat naszego e-booka inni akurat promowali swoją sprzedaż presetów. Jako, że temat jest mi bliski ponieważ dotyczy stricte fotografii chciałem się nieco zagłębić w tym świecie presetów. Od razu uspokajam – jestem tu pokojowo i jak najbardziej podziwiam wszystkie stworzone produkty. Sam latami szukałem odpowiednich ustawień dla swoich zdjęć. Mało tego nadal czuję ogromny niedosyt i chęć poszukiwania jeszcze lepszych rozwiązań i ustawień dla siebie jak i dla klientów, którym robię zdjęcia. Ilekroć grzebię w tych barwach czuję, że czegoś tam brakuje, odchodzę od komputera (czasami człowiek musi skorzystać z łazienki) wracam i okazuje się, że wszystko jest idealnie…
Kurde nie o tym miało być… dobra potraktujmy to jako wstęp 😉
Ja tu bardziej z misją przychodzę. Chciałem podpowiedzieć, opowiedzieć, opisać, wytłumaczyć, może nawet kiedyś podzielić się swoim kawałkiem tortu…
Często w komentarzach u osób sprzedających presety widzę tego typu pytania:
- co to są te presety i jak ja mam niby z nich skorzystać?
Preset – to nic innego jak gotowe ustawienia danego programu graficznego pozwalające na modyfikowanie zdjęcia. Ustawienia ekspozycji (czyli jaśniej, ciemniej), ustawienia kontrastu, jasności w jasnych partiach zdjęcia, wyciąganie szczegółów z cieni, modyfikacji ciemnych partii zdjęcia, zmiana temperatury barwowej (zdjęcie staje się cieplejsze lub zimniejsze w odbiorze). Preset to również ingerencja w poszczególne kolory gdzie modyfikujemy barwę, nasycenie, luminację i wiele wiele innych niesamowitych rzeczy. Do dziś męczy mnie ciągłe przestawianie tych suwaczków, szukanie odpowiedniego ustawienia. Właśnie dlatego tworzone są zdefiniowane już wcześniej ustawienia, które przenosimy na nasze zdjęcie za pomocą jednego kliknięcia. Chcemy mieć wszystko na już, liczy sie tu i teraz, szybki i gotowy efekt widoczny od razu. Uwielbiamy efekty „przed” i „po”!
- jak mam te presety włożyć na moje zdjęcie?
Profesjonalni fotografowie jak i ci mniej zaawansowani bardzo często pracują na oprogramowaniu firmy Adobe. Po zrobieniu zdjęcia i zgraniu ich na dysk komputera należy się zabrać za selekcję zdjęć, a następnie ich obróbkę. Lightroom to bardzo zaawansowane narzędzie do obróbki kolorystycznej zdjęć zarówno wykonanych w RAWach jak i tych JPG. Wersja na komputer jest płatna i nie każdy może lub chce sobie na nią pozwolić (bo po co komuś płacić abonament skoro użyje raz na jakiś czas). W tym przypadku znakomitym rozwiązaniem stała się wersja mobilna tejże właśnie aplikacji. Wersja na telefon (smartfon) – zarówno na androida jak i na IOS (iphone) jest wersja bezpłatna. Wersja bezpłatna jest odrobinę okrojona i nie oddaje wszystkich możliwości, za które już trzeba zapłacić ale do obróbki zdjęć jest idealna. Po zainstalowaniu aplikacji oraz zalogowaniu się do niej możemy zacząć naszą obróbkę. Prawie wszystkie zakładki mamy dostępne, możemy przesuwać suwaki w lewo i w prawo nadając naszym zdjęciom nowego wymiaru. Aplikacja daje nam również możliwość wgrania gotowych zdefiniowanych presetów, które nadadzą konkretnego efektu naszemu zdjęciu.
- czy moje zdjęcia będą tak samo piękne jak te pokazane w przykładzie?
Każde zdjęcie w sercu fotografa jest piękne i każdy inaczej postrzega daną fotografię. Ile razy słyszę od żony „za bardzo czerwone” kiedy ja widzę tylko przewagę pomarańczy. Bardzo dużo zależy od konkretnego zdjęcia, od tego gdzie było robione (na dworze, w domu, w hali, w górach, w pochmurny dzień), preset będzie nadawał zdjęciu klimatu, będzie modyfikował odcienie poszczególnych kolorów, zmieni temperaturę barwową, rozjaśni bądź przyciemni ale każda fotografia będzie inna niż ta, którą widzisz na przykładzie. Seria Twoich zdjęć z nałożonym tym samym presetem będzie do siebie podobna ale nie identyczna w obróbce. Mimo nałożenia presetu nie ma co się martwić – wszystko można dowolnie modyfikować. Bardzo często wystarczy przesunięcie dosłownie jednego suwaka by uzyskać pożądany efekt. Czasami trzeba pokombinować z presetami, jak nie ten to może inny. Ten, który wydawał nam się najbardziej odpowiedni może przynieść lepszy efekt z innym zdjęciem.
Podsumowując – polecam upiększanie zdjęć gotowymi presetami (sam tak robię) – miej tylko świadomość, że czasami albo nawet w większości przypadków warto ruszyć co nieco suwaczkami dla uzyskania idealnego efektu. I zapewniam Cię – nie potrzebujesz magicznej mocy lub wiedzy by sprostać temu zadaniu. Bardzo dużo ciekawej wiedzy przekazałem w naszej publikacji, opisałem również krok po kroku obróbkę zdjęcia na konkretnych przykładzie w mobilnej wersji Lightrooma (LINK TUTAJ). Pamiętaj, że presety to nie wszystko. Zanim zdjęcie będzie dobrze zrobione trzeba znać pewne zasady. Później dopiero bawimy się obróbką, nakładamy presety, zmieniamy ustawienia, rozjaśniamy i dopasowujemy barwy. Preset da nam na przykład utrzymać spójny feed na instagramie w kolejno robionych zdjęciach. Preset stanowi bazę do dalszej obróbki, podpowiada kierunek, ujednolica styl zdjęć. To wszystko razem to prosta droga do sukcesu!