Obiad dla 11 osób. Wyzwanie dla niegotującej matki.
Gotowanie obiadów, to nie jest najfajniejsze zajęcie, prawda? Ciągłe pytania „Co dzisiaj zjemy?” dobijają mnie codziennie. Umiem robić zupy, głównie pomidorową. Smażyć kotletów nie lubię, w części wyręcza mnie mama, w drugiej catering. Gotuję jak muszę. Uczę się non stop, żadna ze mnie kucharka, a wyglądam tak dobrze ;D
Czasem jednak trzeba sie popisać, i nie ma tłumaczeń ani wymówek. A to „czasem” zdarza się u nas dość często, bo często organizujemy rodzinne obiady i inne imprezy…
4 razy urodziny, plus 4 razy imieniny, plus raz rocznica ślubu, razem 9 razy w roku staramy się zbierać nasz 4 pokoleniowy klan i przygotować wspólny obiad dla wszystkich. Rodzinę mamy sporą. Nie jest to łatwe zadanie, obsłużyć 11 dorosłych osób i czwórkę dzieci w 3 pokojowym mieszkaniu i dla nich podać dwudaniowy obiad z deserem oraz przekąski. A jednak. Nie jest to może wigilia, którą zazwyczaj zamykamy na 50 osób, ale dla niektórych i taka liczba jest niesamowita. Ten kto nas już trochę lepiej zna wie, że to tradycja, którą z przyjemnością podtrzymujemy i nasz dom w te dni jest otwarty szeroko dla naszych gości. We dwójkę ciężko nam to zrobić, ale kiedy mamy pomoc moich rodziców jest wspaniale. Od rana cały dom w radosnych krzykach wymyśla nowe pyszne dania, za każdym razem coś innego. Kilka godzin i wyczarowane! Logistykę mamy już w jednym paluszku, razem działamy i każdy czuje się swobodnie. Tym razem zostało trochę zdjęć, którymi mogę się podzielić a pod nimi przepisy, które wynalazłam – sprawdzają się na przyjęcie dla takiej ilości ludzi i dość szybko się je robi. Organizacja takiego przedsięwzięcia u mnie to już kwestia przyzwyczajenia, ale kilka imprez musiało minąć zanim zrozumiałam, że smażenie 20 kotletów pod rząd w mieszkaniu w bloku to nie jest najlepszy wybór. Teraz szukam takich rozwiązań żeby było 1. inaczej, 2.ciekawie, 3.smacznie, 4.szybko, 5.ładnie. 6. i żeby wszystko było zjedzone 😉
Zupa Krem z zielonego groszku dla 11 osób
- 200 g masła
- 3 cebule
- 4 opakowania mrożonego groszku
- 400 ml wody
- 600 ml mleka (wodę i mleko dodawałam trochę na oko)
- chilli, tabasco, sól, pieprz do smaku (doprawianiem zajmuje się moja mama)
- ew. parmezan
- 4 polędwiczki wieprzowe
- 6 cebulek szalotek
- 2 łyżki masła i 2 łyżka oleju
- 1 szklanka cydru
- 1 szklanka śmietanki kremówki 30%
- 3 łyżeczki tymianku
- 6 łyżek octu jabłkowego
- świeżo zmielony pieprz
- 6 jabłek, można dać więcej są przepyszne!
- 4 łyżki masła
- 4 łyżki cukru