Pączki pączkami, ale ja smażyć nie będę bo nie zniosę zapachu nagrzanego do czerwoności oleju w moim domu. Unikam, wolę babeczki. Szybkie, lekkie, pyszne. Na czwartek mam taki malinowy plan, przywołujący od razu ostatki i walentynki 😉 Mini przyjęcie z dziećmi da mi więcej (nie kalorii) niż opychanie się pączkami w pracy pół dnia od śniadania do obiadu według tradycji.
Spróbujcie zamiast pączka, będzie lżej 🙂

Malinowe babeczki jogurtowe (proporcje na 12 okazałych babeczek)

2 jajka
pół szklanki drobnego cukru
2 łyżki cukru waniliowego

Jajka ogrzane do temperatury pokojowej utrzeć z cukrem na puszysta masę
Następnie przesiać:

2 niepełne szklanki mąki plus 2 opakowania budyniu malinowego

I dodać:

2 łyżeczki proszku do pieczenia
1,5 szklanki jogurtu naturalnego
40g roztopionego masła
ew. odrobina różowego barwnika np. w żelu

wymieszać łyżką i nakładać do papilotek. Wychodzą pyszne z nadzieniem malinowym!
Piec 20 minut w 180 stopniach.
Dekorować według uznania, najlepiej z dziećmi i z dużą ilością posypek!
P.S. posypki w tak pięknych zestawach znalazłam dziś w Lidlu 😉