Pomocy! Moje starsze dziecko nienawidzi młodszego!
Twoje starsze dziecko nie przepada za rodzeństwem? Zazdrości, zabiera, bije i nienawidzi? Wiele mam ma z tym problem. Problem, który nie tak łatwo zrozumieć i rozwiązać.
Każdy, kto ma młodsze rodzeństwo dokładnie wie jak to jest.
Ja mam. I wiem. Kiedy przypominam sobie nasze dzieciństwo w tym momencie pozostaje mi tylko siąść i płakać. Taka zołza byłam, mam młodszą siostrę. Pamiętam złość, kiedy psuła mi zabawę i zazdrość kiedy chciała bawić się z moimi koleżankami. Pamiętam niemoc kiedy musiałam zabierać ją ze sobą na dwór i kiedy musiałam we wszystkim ustępować. Pamiętam teksty mamy, która chcąc nas pojednać często stwarzała atmosferę rywalizacji. Nigdy jednak nie nienawidziłam a wręcz kocham tak bardzo! Gdybym miała dzisiejszy rozum bylabym już wtedy najlepszą siostrą ever. To wszystko naturalne. Zazdrość starszego dziecka o młodsze też jest NATURALNA.
Najbardziej zapamiętałam jednak momenty totalnego zjednoczenia. Kiedy to nikt i nic nie był w stanie stłamsić naszego śmiechu kiedy mama nakrzyczała a nas złapała głupawka i kiedy zasypiałyśmy za rękę w nierozerwalnym uścisku. To wtedy już zaczęłyśmy rozumieć się bez słów i zyskałyśmy przyjaźń na całe życie. I mimo tego, że czasem nie chciałam jej mieć ciągle obok siebie – dzisiaj nie odstępowałabym jej na krok! Love ju sis! <3
Tylko nie zmuszaj starszego do opieki nad młodszym!
Dziś kocham ją nad życie tylko dlatego, że nie byłam niewolnikiem obowiązków rodzicielskich nad młodszą siostrą. Naturalnie robiłam swoje. Nie musiałam wciąż rezygnować ze swoich przyjemności i opiekować się nią wieczorami. Nie musiałam usługiwać, karmić, ubierać i zastępować jej mamy. Pomagałam w miarę możliwości. Możliwości nie konieczności, dlatego nie broniłam się przed pomocą. Nikt nie zmuszał mnie jednak żebym ciągle miała na nią oko, to nie ja byłam odpowiedzialna za to, kiedy coś poszło nie tak. Nikt nie wysługiwał się mną i nie zrzucał swoich zadań na mnie. A wiele dzieci niestety tak odpowiedzialną rolę ma na co dzień. Starsze rodzeństwo staje się małą matką i ojcem dla młodszego, mają coraz więcej obowiązków wobec młodszych. Jak jest ich już za dużo to ich odrzuca i zniechęca. Czasami to naprawdę źle wygląda.
Co zrobić, żeby pojednać brata z siostrą?
Kiedy pojawi się młodsze, niech starsze nie idzie w odstawkę. Kiedy byłam w ciąży Tomik doskonale zdawał sobie sprawę, że będzie miał siostrzyczkę. Chociaż nie od początku zainteresował się jej istnieniem to z biegiem czasu stał się najwspanialszym bratem pod słońcem. Bez nakazów opiekuje się Natką i w mig wyłapuje momenty kiedy jest to naprawdę potrzebne. Proszę go czasem o drobne rzeczy, jeśli może – poda, jeśli da radę – przyniesie, jeśli chce – zajmie Natkę zabawą. Chwalę go za to i dziękuję. Ale nigdy nie mówię, że to jego obowiązek, on za to robi to chętnie, sam z siebie.
Wszystkim po równo czy według potrzeb?
Rodzeństwo to skarb, to dar. Młodsze rodzeństwo to prezent radości i bratnia dusza na całe życie. Dajmy rodzeństwu cieszyć się sobą i traktujmy dzieci na równi. Poświęcajmy uwagę młodszemu ale nie zapominajmy o starszym. Mimo tego, że kiedy rodzi się niemowlę, starszak wydaje się już taaaki duży – nie znaczy to wcale, że samowystarczalny. Uczmy go pomocy ale nie zmuszajmy i nie zrzucajmy na niego zbyt wielu obowiązków. Niech czerpie radość z tego, że jest starszym bratem/siostrą a nie opiekunką i pomocą domową.