Ile jesteś w stanie dać dziecku… dla świętego spokoju? Wszystko?
Z reguły wszyscy zarzekamy się, że postępujemy wychowawczo i jesteśmy dobrymi rodzicami. Staramy się. Znamy zasady, uczymy dzieci zasad i sami ich przestrzegamy. Często jednak zdarza się tak, że dla świętego spokoju potrafimy zrobić wszystko inaczej niż zakładaliśmy. Łamiemy postanowienia, reguły i działamy spontanicznie. Aby tylko mieć już problem z głowy. Aby mieć ciszę, uspokoić nerwy, aby na chwilę przestać się zamartwiać i dać wszystkim trochę luzu…
Co jesteś w stanie zrobić dla dziecka? Wszystko?
Czasem słyszę głosy, że dzieci zasługują na wszystko o czym zamarzą. Wszystko, co rodzice są w stanie im dać. Mówią, że dla dzieci trzeba się poświęcać i zapewnić im to, czego my nie mieliśmy. Niektórzy rodzice posuwają się w tych zamysłach do tego stopnia, że odejmują sobie aby tylko dać dziecku to wszystko, często ponad możliwości, pojemność portfela i ponad stan. Uważają, że dla dzieci tak ważne jest „mieć”, że nie wolno im odmówić.
Czy czasy dostępu do wszystkiego i nieograniczonych możliwości rzeczywiście kierują nas na takie właśnie tory? Czy dzieciom potrzebne jest wszystko? Czy przyda im się czasem zakaz, odmowa lub powściągliwość? Czy mając za dużo przestają doceniać a kiedy mają mało doceniają?
Moje dzieci mają dużo. Czy to wszystko to aby nie jest za dużo? Sama lubię ładne rzeczy, trudno mi się im oprzeć, trudno mi się też oprzeć przed dawaniem prezentów dla radości moich dzieci. Obdarowuję je chętnie i szczodrze, nierzadko mając w tym jakiś ukryty interes. Ostatnio nawet wykorzystałam mój niecny plan na Natce, kiedy już nie miałam pomysłu na nić porozumienia między nami. Kilka dni z kolei nie mogłyśmy się dogadać, pokrzykując na siebie i obrażając się wciąż. Jak to baby, wiecie 😉 Pomyślałam, że miło jej będzie, kiedy coś jej podaruję. Obiecałam niespodziankę za „dzień dobroci dla matki”… Nawet nie zdajecie sobe sprawy jak mały, niespełna czteroletni cwaniak potrafił zmienić oblicze o 180 stopni aby tylko dostać tę niespodziankę, aby tylko się przymilić i udowodnić swą zajebistość. Długo wytrzymała w samodyscyplinie a ja serio byłam z siebie dumna za ten cały dzień spokoju. Cały dzień!
Ale to tylko chwila, czym jest ten jeden dzień, kiedy kolejnego wszystko wraca do normy? I znów wróciły moje wyrzuty sumienia o niewychowawczym postępowaniu. O zastępowaniu poważnej rozmowy z konsekwencjami – prezentem? Spełnieniem zachcianki? Przecież wiedziałam, że nie rozwiąże to sprawy ale na chwilę miałam spokój. Z braku pomysłów i sił dałam jej to o czym marzyła a sama zachowałam resztki nerwów na potem. Bo wiedziałam przecież, że to „potem” nastąpi, że to wszystko chwilowe i złudne. Miałam jednak dość zasad, tłumaczenia i proszenia o zrozumienie. Nie miałam już siły na wymyślanie „sposobów na dziecko”, które zgodne by były z dorosłymi zasadami wychowania. Poszłam na skróty, nic mi to nie dało.
Są jednak też tacy rodzice, którzy są konsekwentni do bólu. A ich dzieci tak wyszkolone, że zasady rodziców szczerze utrudniają im dziecięce życie. Matki te uważają, że aby dziecko było szczęśliwe musi mieć zachowane granice, dyscyplinę i konsekwencję. I brną w to tak mocno i mocno w to wierzą, że czasem zatracają się w tym, co naprawdę dziecięce. Pilnują i zakazują tępiąc dziecięce cwaniactwo w zarodku. Bo nie oszukujmy się, dzieciaki robią czasem z rodzicami co chcą a ich cwaniactwo sięga zenitu i czasem aż sama nie wiem co powiedzieć.
Boli mnie czasem, że rodzice są od wychowania a dziadkowe powiedzmy od rozpieszczania. Że ja, jako matka musze wciąż upominać i pouczać. Że muszę uważać na słowa i przewidywać konsekwencje każdego kroku. A kiedy odpuszczę i pozwalam na wszystko, zaczynam się winić o to, że rozpieszczam za bardzo. Matkowanie jest trudne. Trudno pogodzić w sobie „dobrą matkę” i tę „trzymającą się zasad”. Aż czasem wydaje mi się, że one są nie do pogodzenia. Można mieć dwa oblicza, być jednego dnia jedną, drugiego druga wpędzając tym dzieci w zawroty głowy ale jak być do cholery jedną i druga na raz?
Dlatego ja chcę być po środku. Chcę potrafić wychowywać z zasadami i pokazywać dzieciom konsekwencje ich działań ale równocześnie chcę mieć możliwość na luz i uciszać płacz cukierkami. I ocierać łzy czekoladą, i spełniać zachcianki, które dają mi odrobinę spokoju a dzieciom tyle dziecięcego szczęścia bez zasad i konsekwencji. Jednego dnia mi się uda, drugiego nie ale trzeciego znów to naprawię a przynajmniej będę się starać.
Tak, ta huśtawka to zachcianka Natki, na którą tata nie chciał się zgodzić za żadne skarby. Jednak wisi ale to chyba zasługa mojej uległości i tendencji do spełniania zachcianek 😉
Huśtawka od Little M – znajdziecie ich na Facebooku
Kosz czekający na maluszka – Childhome
REGULAMIN KONKURSU z Little M Store 21-11-2017 – 30-11-2017
Postanowienia ogólne
1.Organizatorem konkursu jest Little M Store z siedzibą w Szczecinie. Współorganizatorem sklep Bubulinka
2.Nagroda : wybrany przez wygrywającego model huśtawki z dostępnego asortymentu sponsora
3.Miejscem konkursu jest Polska, nagrody wysyłamy na terenie Polski.
4.Fundator nagrody Little M Store
5.Konkurs trwa od 21-11-2017 godz 09:00 do 30-11-2017 godz 24:00
Zasady i przebieg konkursu oraz wyłaniania zwycięzców
1.Uczestnikiem konkursu mogą osoby pełnoletnie, które polubią profil sponsora i współorganizatora, udostępnią u siebie grafikę konkursowa i zaproszą do zabawy 3 znajomych
2.Wykluczeni z konkursu są członkowie rodzin organizatorów
3.Zasady : Aby wziąć udział w konkursie należy zaobserwować profile Bubulinka i Little M Store, udostępnić u siebie grafikę konkursowa z oznaczeniem #HustawkaOdLittleM i zaprosić pod zdjęciem konkursowym 3 swoich znajomych do zabawy
4.Wyniki zostaną ogłoszone 01.12.2017 w godzinach wieczornych
5.Wygrany zostanie poinformowany o wynikach pod postem konkursowym oraz w wiadomości prywatnej.
6.Wygrana zostanie wysłana za pośrednictwem firmy kurierskiej na adres podany przez wygrywającego. Czas realizacji 14 dni roboczych
Nagrody
•brak możliwości wymiany nagrody na równowartość pieniężną
•brak możliwości przenoszenia nagrody na kogoś innego
•uczestnik konkursu odpowiada za dostarczenie stosownych danych (np. adres do wysyłki)
Postanowienia końcowe
•Przystąpienie do konkursu jest równoznaczne z akceptacja regulaminu
•w kwestiach nieuregulowanych tym regulaminem zastosowanie mają przepisy Kodeksu Cywilnego