Droga ważniejsza niż cel
Czy droga jest ważniejsza niż cel? Nie macie czasem wrażenia, że to czas, w którym oczekujemy jest dużo bardziej istotny niż cel, na który czekamy? Że droga, której doświadczamy i która uczy nas tak wiele, daje więcej wartości niż punkt, w którym znajdziemy się po jej przebyciu? Tak samo jest z oczekiwaniem na wiosnę, kiedy już jest, to oprócz tego, że chwilowo się nią zachłyśniemy później już jakoś jej nie doceniamy. Ale teraz, kiedy jej wyglądamy i marzymy o niej ma to dla nas ogromne znaczenie! Potem, kiedy będzie już wiosna i nam najzwyczajniej w świecie znormalnieje, trochę o niej zapomnimy. Zatęsknimy znowu na jesieni, kiedy się okaże, że cudowne było to, co było normalne tylko trochę o tym zapomnieliśmy.
Nasza codzienność i całkowita normalność sprzed roku czy półtora też była taka cudowna. Tak bardzo, a nawet o tym nie wiedzieliśmy. Czekaliśmy na lepsze jutro. Kiedyś pisałam: „Mam nadzieję, że to będzie dla Ciebie kolejny zwykły dzień, w którym nic nowego się nie wydarzy, nic się nie stanie i Twoje życie nie wywali się do góry nogami kopnięte przez jakiś durny przypadek losu. Pewnie jak co dzień będziesz narzekać na bałagan, nieogar i kiedy w końcu nadejdzie to „lepsze” jutro. Życzę Ci z całego serca aby najlepsze było to „dzisiaj” i ta Twoja zwykła codzienność. Doceniajmy tę zwykłą codzienność, bo kiedy się ją traci okazuje się bezcenna i błogosławiona.”
Nie wiemy co będzie jutro, a najlepsze co możemy zrobić dzisiaj, to zobaczyć wartość w tym, co mamy. Istnieje tylko dziś, nie rozpamiętujmy żadnego wczoraj i nie martwmy się o jutro, żeby tego dziś nie ominąć. Wszystko dzieje się w szalenie szybkim tempie, co się nie obrócisz, znika tydzień za tygodniem. Czekając na to lepsze jutro życzę Wam aby najlepsze było to dzisiaj i ta zwykła codzienność. Pewnie nie raz już to słyszeliście ale w obliczu ostatnich wydarzeń warto to sobie znów przypomnieć i zapamiętać na kolejny tydzień. Kiedy znów obudzimy się w poniedziałkowy poranek i będziemy gotowi aby ten dzień jakoś… przetrwać. Poradzić sobie ze sprzecznościami, że przecież jeszcze będzie dobrze chociaż wcale nie jest. Myśleć pozytywnie ale jednocześnie trzeźwo myśleć. Kolejny dzień w nowej rzeczywistości, która budzi się z nami każdego poranka, a której już nikt nie chce. To jest ta droga, która jest ważniejsza niż cel.
Nie czekając na jakieś specjalne wiosenne warunki idziemy czasem na zwykły spacer.A żeby to było nawet pół godziny wolnego w ciągu dnia to głowa od razu człowiekowi inaczej pracuje! I dużemu i małemu, otwiera się ta radość niczym poczucie wolności z tej dostępnej wokół przestrzeni. Korzystamy z tego, co mamy pod ręką. Jeździmy rowerami, wśród ścieżek, gdzie jako tako jest mniej tłumów, spacerujemy po lesie lub w miejscach raczej odludnionych.
Na zdjęciach widzicie jak Antoni wywija już na rowerku biegowym! Kiedy on tak urósł?! Rowerek jest z JANOD a młody niezmiennie w kasku, dla najwyższego bezpieczeństwa a ten od SCOOTANDRIDE wyjątkowo lubi.
Tutaj znajdziecie wpis DO KAŻDEJ MATKI, KTÓREJ DZIECKO JESZCZE CZEGOŚ NIE UMIE z Natalką, kiedy próbowała swoich sił na rowerku! Macie tam też kilka bardzo ważnych zdań ode mnie, warto przeczytać dla spokoju i czystego sumienia 😉