Hej! Dzieciaki! Zróbcie dla mnie trochę miejsca!

Tak, to już ten czas, kiedy moja minimalistyczna wizja mieszkania widocznie znika w czasoprzestrzeni. Młodego nie ma jeszcze na świecie a już narobił niezłego bajzlu. Na nic się zdaje moje ciągłe wietrzenie pomieszczeń, oprócz delikatnego chłodu nie przynosi zbyt wiele. Wciąż potykam się o choinkę (którą na dniach rozbiorę, obiecuję!) przestawiam krzesełka, koszyczki i torby gotowe do szpitala. To ciągłe oczekiwanie nie pozwala na dobrą organizację, bo wszystko jest ciągle takie niewiadome. A dziecko z brzucha zdaje się krzyczeć: „Hej! Dzieciaki! Zróbcie dla mnie trochę miejsca!”
Potrzeba nam trochę reorganizacji. Kilka rzeczy trzeba z domu wynieść aby wnieść można było nowe. Oprócz drobnego przemeblowania do głowy przychodzą większe zmiany, remonty, zmiana sprzętów (wciąż buntująca się zmywarka i lodówka, może suszarka na pranie). Powinnam już być w sumie przyzwyczajona do ciągłych zmian u nas w domu ale te jednak są wyjątkowe. Odtwarzam sobie w myślach dni, które niedługo będą moją codziennością. Szykuję miejsca i przestrzenie, w których będę spędzać z maluszkiem najwięcej czasu. Obmyślam ułatwienia i udogodnienia każdego kroku, które z początku wcale nie będą takie łatwe. Wiem jak to będzie, będzie ciężko. Dlatego już od kilku miesięcy myślę nad samymi udogodnieniami.
Aby było jeszcze łatwiej każdy krok obmyślamy razem. Ja, tata i dzieci. I serio mam nadzieję, że dzięki temu, że tak nas dużo będzie nam lżej. Że wspólnymi siłami zrobimy więcej i lepiej a dzięki temu będzie nam łatwiej. Wyobrażam sobie już nasze głośne kąpiele – 5 osób w jednej łazience (no chyba nie myślicie, że mi odpuszczą) lub wspólne kolacje. Robię też miejsce przy stole, który na szczęście da się swobodnie przesuwać w każdy kąt pokoju. Chociaż nie ukrywam, że gdzieś z tyłu głowy świta mi już myśl o tym, że te 3 pokoje to będzie dla nas kiedyś za mało. I jak do tej pory strach mnie oblatywał na samą myśl o jakimkolwiek innym miejscu do mieszkania, tak teraz widzę coraz większe potrzeby. Moja wyobraźnia przestrzenna działa zatem na najwyższych obrotach, wciąż kombinując jak upchnąć tyle rzeczy na tak małej powierzchni.
Tymczasowo najwięcej czasu spędzam jednak siedząc na kanapie rozkminiając każdy pomysł, lepszy czy gorszy. Wszystko wyjdzie w praniu, kiedy zacznę się zgrabniej nieco po tym domu poruszać. Wtedy okaże się gdzie najlepiej postawić ekspres do mleka czy na jakiej wysokości ustawić leżaczek, żeby wszystko nam w miarę płynnie szło. Wszystko powoli zajmuje swoje miejsce a ja czekam aż ten mały ludek będzie w końcu z nami i wtedy wszystko się okaże…
Leżaczek Beaba
Kocyk Elodie Details
Elektroniczna Niania Beaba
Organizer Beaba
Ekspres do Mleka Beaba