Lubię zabawki prawie tak bardzo, jak moje dzieci! Sprawdź które najbardziej!

Wiecie już, że lubię zabawki prawie tak bardzo, jak moje dzieci! Szczególną uwagę jednak przywiązuję do tego, żeby te zabawki były jak najbardziej użyteczne. Jedyne, czego znieść nie mogę w tym zabawkowym świecie to nieumiejętne ich wykorzystanie, lub kupowanie takich, z których się później nie korzysta. Uwielbiam wręcz produkty, które są wielofunkcyjne. Lubię zabawki, które służą latami. Lubię niezmiernie takie, którym można znaleźć wiele zastosowań! No i takie, które później można oddać w obieg dla innych maluchów a nie wyrzucić na śmietnik! Ważne są dla mnie względy ekonomiczne i ekologiczne. Nie stać mnie na wydawanie pieniędzy na byle co, nie stać mnie też na bezmyślne generowanie śmieci. Dlatego, kiedy staję przed wyborem zabawek na prezent (zazwyczaj tylko wtedy pojawiają się u nas nowości) zastanawiam się wnikliwie. Lubię zabawki, które rozwijają, zachęcają do myślenia, motywują do pracy. Takim sama jestem ciekawa i z radością obdarowuję nimi dzieciaki. Każdy dzień dziecka, święta czy urodziny to radość dawania samego dobra.

Zabawki Janod są nie tylko pięknie wykonane, idealne na prezent (zawsze się sprawdzają!) ale ich zastosowanie znajduję dla trójki dzieci w różnym zakresie wieku. Lubię to, że można się nimi bawić wspólnie, razem tworzyć i jednocześnie się uczyć. Lubię to jak namawiają do współpracy, jak jedno może uczyć drugiego i czerpać z tego satysfakcję. Często się nawet o nie kłócą ale w tych zestawach zazwyczaj jest kilka elementów, z których każde z nich może skorzystać. To też w nich lubię! Nie muszę kupować dwóch czy trzech, bo korzystają z jednego. Kiedy już dzieła są stworzone a po zestawach zostaną pudełeczka można je śmiało wykorzystać do przechowywania w pokoju, takie są ładne! Bardzo lubię zabawki, które są ładne i pięknie prezentują się na półkach. Tworzą wtedy poczucie porządku, to też jak wiecie zapewne lubię! 😉

Zobaczcie też wpis o Dniu Dziecka, który jest codziennie!

Poniżej znajdziecie moje wybory zabawek na Dzień Dziecka. Powiem Wam też dlaczego tak bardzo lubię zabawki i zdradzę kilka trików, dzięki którym już na zawsze zmienicie zdanie na temat zabawy z dziećmi i zabawek!

 

Lubię zabawki

 

Puzzle sensoryczne

Nasze ulubione! Zbieramy te zestawy już od lat i wciąż są w użyciu. Lubię zabawki, które służą latami. Mimo, że wydawać by się mogło, że są to typowo puzzle dla maluszków, moje dzieciaki wciąż je używają. Wspaniałe, kolorowe grafiki są takie miłe i wdzięczne, że na bank spodobają się każdemu dziecku. Niespodzianki w postaci materiałów na puzzlach to świetne doznania dla małych paluszków. Pracuje tu jednocześnie kilka zmysłów i to jest chyba tajemnica ich sukcesu. Niezmiennie polecam. Przy kolejnym już układaniu tych samych puzzli wykorzystuję je do tworzenia historii. Wtedy nie jest to już zwykła układanka a niezwykła przygoda, którą śledzimy na obrazkach! Każdy z nas mówi po 1,2 zdaniach na temat tego co tu się dzieje i zabawa nabiera całkiem nowego wymiaru! Polecam ten sposób na odświeżenie układanek!

Puzzle sensoryczne znajdziecie TU

 

Lubię zabawki

 

Nowe zestawy do malowania!

Zawsze z niecierpliwością wyczekuję nowości Janod. Z roku na rok ich oferta coraz bardziej mnie zadziwia i zachwyca. Nowe zestawy do malowania to prawdziwe wyzwanie! Okazuje się, że dla starszaków im wyższy poziom trudności, tym zadanie wydaje się bardziej atrakcyjne. Wiadomo, że w wieku kilkunastu lat zwykłe kolorowanki nie dają już tyle radości. Są za proste. Takie tworzenie prawdziwych obrazów to przygoda akurat dla starszych dzieci. O te zestawy dzieciaki są w stanie się pokłócić. Całe szczęście, że w pudełeczku są dwa lub kilka przykładów do wykorzystania. Wykonane obrazki z zestawów z powodzeniem można wieszać na ścianach, jeśli ktoś lubi. Te do malowania mają w zestawie farbki, które po stworzeniu obrazka z pudełeczka można śmiało wykorzystać do innych kolorowanek. 4letni Antoś bawi się nimi w swojej książeczce. Pisak napełniany wodą jest całkowicie bezpieczny do tej zabawy! I to jest to, o czym pisałam wcześniej. Jeden zestaw a tyle zastosowań, dla małych i dużych. A i ja chętnie bym pomalowała!

Te zestawy do malowania po numerach znajdziecie TU

 

Lubię zabawki

 

Zestawy kreatywne

To zawsze najlepszy pomysł na „mamo! nudzi mi się!” i wspaniała propozycja prezentowa dla dziewczynek. Korzystam z nich przy okazji urodzin i wizyt u znajomych, bo to zawsze strzał w 10! Fajnie spędzamy też wspólnie czas przy tworzeniu ręcznie biżuterii, ozdób czy innych wytworów wyobraźni. To dla nas nauka cierpliwości ale i poznawanie siebie nawzajem. Tego, co lubimy, w jakim stylu, w jakich kolorach. Co nam pasuje, a co nie. To też fajny pomysł na takie babskie rozmowy, naukę przez zabawę. Wykorzystajcie ten pomysł na wspólne spędzanie czasu z dorastającymi dziewczynkami. W trakcie tworzenia biżuterii można poruszyć wiele ciekawych tematów i dowiedzieć się przy okazji fascynujących rzeczy o naszych dzieciach. Ja przmycam zazwyczaj pogadanki i ciałopozytywności i lubieniu siebie. To niby kilka zdań rzuconych mimochodem przy krótkiej zabawie ale wierzcie mi mają swoją magiczną moc!

Zestawy kreatywne do tworzenia biżuterii znajdziecie TU

Lubię zabawki ale uwielbiam też ten czas ze swoją dziewczyną. Jest nas w domu tylko 2 na 3 chłopaków i ze zdwojoną siłą dbamy o naszą kobiecość i pozytywne myślenie. Sprawdź parę pomysłów na pozytywne myśli i same dobre słowa! może polepszą Ci humor 😉

 

 

 

Gra Czerwony Kapturek

Kiedy otworzyliśmy tę grę starszaki były lekko zdziwione, że podsuwam im taki pomysł na zabawę, bo zasady są tu tak śmiesznie proste! Ale zrobiłam to celowo. Gra niby banalna, szukamy postaci ukrytych za drzewkami. Dzięki niej miałam okazję przekazać dzieciom jedną życiową myśl: czasem robi się coś na pozór błahego i banalnego, kiedy widzi się korzyści dla innych, nie tylko dla siebie. Pogadaliśmy sobie trochę o tym i przyznali mi rację, zauważyli cel zabawy w całkowicie innym miejscu. Rozegraliśmy wtedy kilka takich samych na pozór rundek, gdzie tylko Antoś miał rzeczywiście ubaw, a my robiliśmy to tylko pod kątem niego. Dla niego udawaliśmy, że nie widać Czerwonego Kapturka zza choinki i nie możemy znaleźć w tym lesie misia. On nabywał nowe umiejętności, a my mu tylko w tym towarzyszyliśmy. Polecam tę grę dla maluszków, tylko ostrzegam – Wy musicie być dobrymi udawaczami bo zasady są naprawdę proste! Dlatego też lubię zbawaki, są dla mnie zawsze motorem i inspiracją do przekazywania wielu wartości z innych dziedzin.

Grę w chowanego w lesie znajdziecie TU

 

 

Wpis powstał we współpracy z marką Janod – odwiedzajcie profil IG JANOD

 

Nasze poprzednie publikacje:

Dzień Dziecka jest codziennie

 

Zabawki, które łączą na długie wieczory

Powiązane wpisy
Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Website Protected by Spam Master


Korzystając z naszego serwisu akceptujesz ustawienia cookie. więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Zamknij