Pokaż to, czego dzieci jeszcze nie wiedzą
Dzieci jeszcze nie wiedzą, że świat ma wiele warstw. Nie wiedzą, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda. Biorą dosłownie to, co widzą. Cieszą się mocno i żyją szybko. Korzystają z każdej chwili jakby im wciąż było za mało. Nie wiedzą jeszcze co jest tak naprawdę dobre a co złe. Uczą się tego świata. Bardzo nas potrzebują. Potrzebują naszej dostępności, naszego czasu i zaangażowania. Dlatego tak bardzo lubię wspólną zabawę. Nauczmy je podczas zabawy tego, o czym jeszcze nie wiedzą.
Dziś zwykłe zabawki mają dużą konkurencję w postaci tabletów i telefonów. Bo jak z nimi konkurować? Już na poziomie ilości bodźców dostarczanych przez ekran, zabawka ma trudniej na starcie. Dziś kontakt z innymi jest utrudniony bo nie kręci aż tak jak kontakt online. Coraz więcej dzieci przyzwyczaja się do zbyt długiego obcowania z ekranami, a z powodu obostrzeń nie mają nawet okazji aby ominąć rozmowy online na rzecz tych realnych. Uważam jednak, że dzieci jeszcze nie wiedzą, że świat online może być zagrożeniem i należy od małego jak najbardziej balansować ten czas i poświęcać więcej uwagi na wspólne zabawy. Należy dla równowagi zadbać bardziej o zmysł dotyku, o przytulanie, o kontakt wzrokowy o umiejętności manualne i społeczne. Bardziej, jeszcze bardziej.
Zabawki edukacyjne
Dla mnie to pomoc w nauce najprostszych ale najważniejszych rzeczy. Wartość dodana do zabawki to zawsze to, co najbardziej mnie kręci. Ćwiczenie motoryki, nauka liczenia, rozwój mowy czy nowe umiejętności. Ale tego dzieci jeszcze nie wiedzą. Dla nich to prezent, który odpakowują z szaleńczą radością. Dla nich to nowe wyzwanie, zaangażowanie i ciekawość. Możliwość doświadczania i odkrywania nowych obszarów. Fascynacja z nowych umiejętności i zabawa z mamą, która pomaga poznawać te zabawki i uczy jak ich używać. Ten Paw do nauki liczenia to fajna sprawa. Zajmująca i ciekawa zabawa. Uczy liczyć i rozpoznawać kolory. Pióra pawia można układać kolejno według liczb i ilości kropek lub kolorami jak w tęczy. Na obrotowej podstawce losujemy cyferki i odnajdujemy je na piórkach. Antoś dodatkowo pokazuje na paluszkach.
Pawia Janod znajdziecie tutaj.
Zobacz też inne zabawki do nauki liczenia czy kolorów.
Trochę ruchu w domu
Zabawy ruchowe w domu to dla mnie ciągły ruch i harmider. Latający kurz i dudniące odgłosy. Dla mnie to przedszkole w domu ale też dbanie o ich zdrowie i codzienną dawkę ruchu i ćwiczeń. Ale tego dzieci jeszcze nie wiedzą. Dla nich to śmiech do łez i wspólne zajęcie. To też zawody i rywalizacja i ćwiczenie nowych umiejętności. Podejmowanie wyzwań, oswajanie się z wygraną i przegraną. Zabawa w rzutki szczególnie zaangażowała maluchy. Są wywieszone na ścianie praktycznie non stop. Wiele razy pisałam Wam, że nasze mieszkanie często zamienia się w plac zabaw. Mamy huśtawki, hulajnogi, wyścigi i wspinaczki. Ta czarna magnetyczna plansza ciągle wywołuje uśmiech. I choć wisi w jednym miejscu to wymaga niezłych wygibasów żeby opanować sposób na wygraną.
Tablicę z rzutkami Janod znajdziecie tutaj
Wspólne przygody
Czasem jeden prosty przedmiot może połączyć dzieciaki na długo. Mam wrażenie, że im bardziej prosty, tym lepiej. Dla mnie to budowanie ich więzi, to czerpanie z doświadczenia starszego rodzeństwa. Widzę tu współpracę i zaciekawienie i kompletne zrozumienie. Dla nich to jak przenieść się na chwilę w świat wielkości zabawki i jakby tam w niej być. Odgrywać role, udawać zaczarowany świat, dbać o niego. Przeżywać przygody i dzielić się z innymi. Mięciutki traktor od Lilliputiens ma tak wiele przygód w tym domu jak rzadko który! Poznał już chyba każdy kąt i przewiózł w przyczepie wszystkie zwierzątka. Traktorek znajdziecie tutaj.
Zobacz tez inne wspólne zabawy dzieciaków
Kreatywne zabawy
Kreatywne zestawy lubimy bardzo! Dla mnie to chwila skupienia i nauka przez zabawę. To ćwiczenie paluszków, konstruktywnego myślenia, planowania i współpracy. To kontakt z różnymi fakturami, wspomaganie działania zmysłów i frajda z sensorycznych doznań. W tych zestawach jest zawsze to, czego nie ma na co dzień. Są jak cukiereczki, które jemy tylko od czasu do czasu. I wspaniale angażują! Nie wiadomo kiedy upływają godziny pracy z rysunkami i naklejkami. Ale tego dzieci jeszcze nie wiedzą. One w tym kolorowym świecie czują, że tworzą coś swojego. Widzą mnóstwo kolorów i zestaw części, które mogą używać do woli. Obrazki dopasowane do wieku pozwalają im na tworzenie i kreację ale według konkretnego pomysłu. Dostają gotowy scenariusz pracy i mają wszystko, co potrzeba do wykonania dzieła.
Więcej o zestawach kreatywnych poczytacie tutaj
Zestaw kreatywny od Janod do wyklejania diamencikami najdziecie tutaj
Zestawy Mudpuppy z obrazkami, kredkami i gotowymi naklejkami znajdziecie tutaj
Zestaw do budowania samolotów znajdziecie tu
Porządki
Brakowało mi trochę miejsca do przechowywania zabawek w dużym pokoju, w którym większą cześć dnia spędzamy razem. Dlatego zorganizowałam tu dwa dodatkowe kosze na zabawki, żeby ostatecznie nie wyganiać dzieci do zabawy tylko do ich pokoju. Tym bardziej, kiedy w pokoju dziecięcym odbywają się zazwyczaj lekcje, trzeba było szukać alternatywy. Miękkie kosze od Lilliputiens Antoś przenosi bez problemu. Chowa tam swoje skarby i ma je ciągle pod ręką.
Kosz na zabawki LILLIPUTIENS tukan jest tutaj
Kosz na zabawki z lisiczką tutaj
Mata do zabawy
Z tego samego powodu zamontowaliśmy w pokoju matę do zabawy. Łatwiej nam ogarnąć ją w jednym przeznaczonym do tego miejscu. Mata dla mnie to wygoda, czystość, łatwość w użyciu, bezpieczeństwo i higiena. Matę mogę myć często, i łatwo utrzymać w czystości. Unikam dywanów ze względu na alergie. Dla nich to zabawa, pole bitwy, statek, sklep i sala zabaw. To wygoda, wspólne miejsce, mięciutka podłoga. Tu odgrywają się najważniejsze codzienne akcje a na podłodze, wiadomo jest najfajniej.
Matę Toodle Kind znajdziecie tutaj